Warunki na drogach nie sprzyjają powrotom z sylwestrowych szaleństw. Na trasach w całym kraju jest bardzo ślisko i niebezpiecznie. Drogowcy apelują nie tylko o rozwagę podczas powrotu do domu, ale też staranne zaplanowanie podróży. W najpopularniejszych miejscach wyrosną z pewnością kilometrowe korki - tak jak w sobotę na Zakopiance.
Wszystko przez "Gienię", czyli ochrzczony tym imieniem przez polskich meteorologów układ niżowy, który od środy przechodzi przez Polskę. To "Gienia" powoduje zawieje i zamiecie śnieżne oraz paralizuje drogi w całym kraju. Wiatr do 90 km/h i opady lepkiego, ciężkiego i mokrego śniegu nie dadzą Polsce spokoju zwłaszcza przez najbliższą dobę.
Bardzo wysoka fala i silny, szkwalisty wiatr - takie warunki panują w piątek na jeziorze Śniardwy. Służby ratownicze dziś wyciągnęły z wody już dwóch wędkarzy. W czwartek też miały ręce pełne pracy. - Trzeba bardzo uważać, chwila nieuwagi i może dojść do tragedii. Przy takiej pogodzie żeglowanie to nie zabawa - przestrzegają ratownicy.
Pochmurno, chłodno i bardzo mgliście - tak zaczął się weekend. Ale jest zdecydowanie cieplej i bez intensywnych opadów śniegu. A to oznacza, że po krótkiej zimie wraca jesień. Choć nie wszędzie, bo w Małopolsce i na Podhalu może jeszcze trochę sypnąć białym puchem.
Dziś przez cały dzień, niemal w całej Polsce nadal można spodziewać się opadów deszczu i lokalnych burz. W całym kraju w miarę ciepło, choć w górach i na Wybrzeżu zdecydowanie zimniej.
W ciągu kilku minut przyszła taka woda, że nie zdążyliśmy prawie nic wynieść - mówi właścicielka zalanego domu. Już od północy kilkadziesiąt zastępów straży zmaga się z wielką wodą w małopolskich Dobczycach. - Akcja ratunkowa trwa nadal, ponieważ woda nie wsiąka już w glebę i pojawiają się kolejne podtopienia - relacjonował w programie "24 Godziny" starosta myślenicki Józef Tomal.
Po chwilowym ociepleniu, zima znów dała o sobie znać. W wielu miejscach kraju intensywnie pada śnieg. Co za tym idzie, pogarszają się warunki na drogach. Policja apeluje do kierowców o szczególną ostrożność i dostosowanie prędkości do sytuacji na jezdni.
Do pięciu wzrosła liczba ofiar tornada, które przetoczyło się w poniedziałek przez Oklahomę. Co najmniej 58 osób jest rannych, w tym dwie ciężko - podały władze stanowe. Wcześniej agencje pisały o czterech ofiarach.
Fatalne wieści dla mieszkańców południa i zachodu kraju. W ciągu najbliższych trzech dni spadnie tam tyle deszczu, że realny staje się powrót zagrożenia powodzią.
Intensywne opady śniegu, silny i porywisty wiatr, a co za tym idzie zawieje i zamiecie śnieżne - meteorolodzy zapowiadają załamanie pogody. Pogoda gwałtownie pogorszy się najpierw - w piątek wieczorem - na południu Polski. W pozostałej części kraju, wyjątkiem z wybrzeża, w nocy. Sytuacja ma się poprawić dopiero we wtorek rano.
Nietypowe w maju ulewy to częściowo wina islandzkiego wulkanu Eyjafjoell - mówi meteorolog dr Katarzyna Grabowska. Bo gwałtowne opady to efekt unoszącego się nad Europą pyłu, którego drobinki zwiększają skraplanie się pary wodnej w wyższych warstwach atmosfery.
Nad Polską nadal utrzymuje się bardzo mroźne powietrze. Najbliższej nocy temperatura spadnie do -26 stopni. Od wtorku zacznie się niewielkie ocieplenie, a wraz z nim nastąpi drastyczny spadek ciśnienia.
Wszystkie instytucje meteorologiczne działały prawidłowo, a lokalne biura na czas wysłały do odpowiednich służb ostrzeżenia o nadciągającej nawałnicy – zapewnia Instytut Meteorologii i Gospodarki wodnej. Podczas armagedonu pogodowego, jak opisywali pogodę nasi internauci, 7 osób zginęło, a 48 zostało rannych.
Ponad wszelką wątpliwość Zakopane jest "zimową stolicą Polski". Jak doniosła nam internautka na Kontakt TVN24, w górach, w środku wiosny, od rana pada śnieg. Według meteorologów taka sytuacja może potrwać do środy.
Kolejne gwałtowne burze nawiedzają Stany Zjednoczone. Przez stan Michigan przeszła nawałnica, która pozbawiła prądu 34 tysiące mieszkań i firm. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Ulewne deszcze zalały Wyspy Kanaryjskie. Na zdjęciach dostarczonych przez agencje informacyjne widać ulice zamienione w rzeki i tonące pod wodą samochody. Bez prądu jest ponad 11 tys. ludzi, a władze zdecydowały się na zamknięcie szkół. - Nikt nie jest przyzwyczajony do takiej ilości opadów - relacjonowała z Gran Canarii Dorota Piskorska.
20 domów zamieszkałych przez 160 osób zostało zalanych w Płocku przez Wisłę. Woda na tej rzece przekracza stan alarmowy o blisko dwa metry. Na razie jednak tylko osiem osób zdecydowało się na opuszczenie swoich domów. Podobna sytuacja jak w Płocku panuje w kilku innych regionach Polski.
W Płocku poprawia się sytuacja powodziowa. Woda powoli opada, ale w mieście wciąż panuje stan alarmowy. Wisła wróciła już do koryta, ale w wielu miejscach cały czas grozi wylaniem.
Nietypowe w maju ulewy to częściowo wina islandzkiego wulkanu Eyjafjoell - mówi meteorolog dr Katarzyna Grabowska. Bo gwałtowne opady to efekt unoszącego się nad Europą pyłu, którego drobinki zwiększają skraplanie się pary wodnej w wyższych warstwach atmosfery.
Tragiczny bilans ulewnych deszczów w Brazylii. Z powodu lawin błotnych i powodzi zginęło co najmniej 20 osób. Jedno z największych brazylijskich miast San Paulo zostało całkowicie sparaliżowane. W 140 innych miastach w całym kraju ogłoszono stan zagrożenia.
znalezionych: 328, strona 1 z 17
<<< - 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 - >>>
Jeżeli interesują cię dobra firma sprzątająca Wrocław zapoznaj się z ofertą naszej firmy. Oferujemy sprzątanie biur Wrocław w całym województwie dolnośląskim. Jeśli chcesz w swoim biurze przeprowadzić kompleksowe usługi porządkowe Wrocław sprawdź naszą ofertę. Gwarantujemy, że na usługi sprzątające Wrocław nie znajdziesz lepszej oferty.